-
dynks i DINKS1.02.20071.02.20071. 'Jakaś rzecz' to wg Słownika polszczyzny potocznej (Anusiewicz, Skawiński, PWN 1996) dyngs a. dings, a wg późniejszych słowników PWN (Wielki ortograficzny, 100 tys. potrzebnych słów, Wielki wyrazów obcych) – dinks a. dynks. Forma z pierwszego źródła wydaje mi się atrakcyjniejsza (i nie myli się z DINK, zob. dalej, p.2.). Skąd ta zmiana frontu i czy dings jest do obronienia?
2. Czy (powszechne) pisanie Dinks zamiast ang. DINK ('Double Income, No Kids'; też jako DINKY) ma uzasadnienie? Skąd to s? -
eno5.09.20125.09.2012Jedna z bohaterek powieści Wojciecha Ginki Wip (2005) wypowiada słowa: „Eno, spoko. Damy takiego czadu, że suchary odjadą” (s. 98). Łączna pisownia eno z początku wydała mi się nieprzejrzysta. Czy mamy tu do czynienia z podobną sytuacją jak w przypadku „Ano właśnie”, o którym pisali Państwo trzy lata temu (http://poradnia.pwn.pl/lista.php?id=10562)?
-
fotel bujano-obrotowy1.02.20071.02.2007Widziałem w sklepie fotel bujano-obrotowy. Czy forma bujano jest poprawna?
-
Jak dzielić wyrazy?16.06.201116.06.2011Jak powinno się prawidłowo dzielić wyrazy na sylaby? Na przykład wyraz okno: o-kno czy ok-no?
Pozdrawiam -
jeszcze o ęsi i am8.07.20038.07.2003Dzień dobry, to właściwie niezupełnie jest pytanie, bo odnosi się do odpowiedzi, której Pan M. Bańko udzielił osobie zainteresowanej słowami ęsi i am. Otóż słowa am używają tylko bardzo małe dzieci, dopiero uczące się mówić, bo DO NICH tak mówią opiekunowie. Am oznacza jedzenie, zarówno czynność, jak i to, co jest na talerzu. Najczęściej mówi się zachęcająco: „No, a teraz am, am (a teraz dam ci coś do zjedzenia, a teraz zjedz, a teraz otwórz buzię i pozwól, że wpakuję ci tam łyżeczkę z kaszką)” albo: „O, jakie dobre am, am (spójrz, jak to na talerzu apetycznie wygląda!)”.
Ukłony dla całej Redakcji. -
Klops a pulpet
10.01.20235.07.2022Szanowni Państwo!
Czym różni się klops od pulpeta? Skąd się wzięło powiedzenie „no to klops”, jako określenie klapy, problemu, czegoś, co nie wyszło, nie udało się?
Z poważaniem - Dociekliwy
-
krzyczeć po kimś12.03.201612.03.2016Zdarza mi się słyszeć, zwłaszcza wśród moich znajomych z południa Polski, formę krzyczeć po kimś zamiast krzyczeć na kogoś. Z początku podejrzewałem, że jest to element śląskiej gwary, ale później zdarzało mi się napotykać tę formę także u mieszkańców innych rejonów kraju. Żaden ze słowników, które przeglądałem, nie wspomina o krzyczeniu po kimś. Stąd moja prośba o wyjaśnienie, skąd w języku wzięła się ta forma i czy można uznać za poprawne jej stosowanie.
-
liczba pojedyncza czy mnoga?28.02.200628.02.2006Dzień dobry, próbowaliśmy ostatnio w gronie znajomych rozstrzygnąć problem: kopiowanie (ucinanie) psom ogona czy ogonów? Opowiedziałam się za pierwszą wersją, bo psom ogonów sugerowałoby posiadanie przez psa więcej niż jednego ogona. Kierowałam się też analogią do operacji serca kilkunatu chorych (no bo chyba nie operacja serc). Czy miałam rację? Ale co z „Czapki z głów!”? Jaka ogólna zasada rządzi w tych przypadku liczbą?
Małgorzata -
Mieć pod ręką – tylko coś21.02.201921.02.2019Czy poprawne jest sformułowanie: Skoro mam Pana pod ręką, to….? Czy może odnosi się to tylko do rzeczy – mieć coś pod ręką dla przykładu. No i czy takie sformułowanie wobec osoby jest pozbawione uprzejmości?
-
Numer PIN
4.03.202115.02.2021Do pytania o numer PIN dodałbym jeszcze, że numer jako tłumaczenie angielskiego number jest w takim kontekście tłumaczeniem dość koślawym. Numer to w polszczyźnie liczba porządkowa. Poprawnym tłumaczeniem w tym znaczeniu byłaby liczba (PIN), bo PIN jest losową liczbą (układem cyfr), a nie numerem porządkowym, jak np. numer obozowy więźnia. Angielskie number obsługuje oba znaczenia.
No ale nikt tego nie wychwycił dostatecznie wcześnie, a dziś już za późno.
Z poważaniem
Łukasz